2006-09-28


o odwadze z jaka rosjanie dobieraja kolorki niech swiadczy ta klatka schodowa.
nie powiem, zeby to bylo najbardziej harmonijne zestawienie, ani tez zeby - na marginesie - jakosc wykonczenia w jakikolwiek przypominala chociazby wschodnie rubieze (kolejny numer prosze sobie wstawic) Rzeczpospolitej.

ale fakt pozostaje: ruscy kolorkow sie nie boja, i duzo na tym zyskuja. nie ma tego powszechnego u nas pedalskiego "daj jakis kremik, albo piaskowy, czy jakis bezyk delikatny zeby bylo tak jakos ... (nijak)".

Brak komentarzy: