2006-11-18

albo na przyklad staruszkowie ktorzy przychodza na alternatywna manifestacje 1-majowa (tam, alternatywna, raczej dodatkowa, z watkiem kabaretowo-sentymentalnym) i wspominaja stare dobre czasy, kiedy mozna bylo taaaakie towary od polskich turystow nakupowac...
Pijcie Piwo Puszkowe
To jest tylko fotka z tlumem i strzalkami, bez zadnej opowiesci. Kontekst niby jest, bo to Dni Moskwy, ale nic szczegolnego. Ogladajcie dalej.
Taaak, sloneczko potrafi przypiec. Zwlaszcza, ze jezeli chodzi o polacie asfaltu to chyba tylko Leningrad jest lepszy od Moskwy.
Panie Praktykantki z Akademii MWD (Ministerstwa Wnutriennego Diela, czyli jakies sprawy wewnetrzne, czy inne Glupie Kroki). Okazuje sie, ze nawet probuja sie wyglupiac, chociaz w oficjalnym wywiadzie zachowywaly juz zimny profesjonalizm. Aha - aparat fotograficzny jest szybszy w uzyciu od kamery HDTV. Za to gosc z kamera bardziej przyciaga roznych chetnych do uwiecznienia debili.
...jakie one fajne pozycje przyjmuja przy okazji robienia fotek tymi swoimi Nokiami i SonyEriksonami.
To tak a'propos fotkowania przy pomocy komorek.
Ulica Twierskaja, dni Moskwy - to juz bylo chwilke temu, bo pod koniec sierpnia. Ale reakcja ludziuf na fajerwerki pozostaje w pamieci. Pokazcie dziecku jakas nowa zabawke, zrobcie jakas smieszna mine albo zakreccie dookola na rekach. Te same pokrzykiwania, podskakiwania i inne tego typu reakcje. Aha, no i wszyscy, ale to doslownie wszyscy robia fotki swomi komorkami.
Torcik, pewnie zreszta juz go kojarzycie. Torciki sa fotogeniczne, i wystepuja w bardzo roznym otoczeniu, glownie dlatego, ze widac je z daleka.
Tak mniej wiecej wyglada pogranicze zimy z inna pora roku. Sama zima tez obfituje w podobne klimaty, tyle ze sie bardziej marznie.
Milicjant ze swoja magiczna rozdzka. Na kogo wypadnie na tego bec. Ten akurat bardzo ladnie tanczyl. A zaraz chwilke potem przejechal mimo przedluzany Hummer H2. Mial - miedzy jednymi drzwiami a drugimi - 6 okien. Mam to na filmiku, bo na fotce sie nie miescil.
Nowy Arbat. Dawniej prospekt Kalininskiego (jesli sie nie myle). Czyms im musial ten Kalininski podpasc, ze go przemianowali, skoro Metro Moskiewskie nadal jest im.Lenina. No, ale to tylko nazewnictwo. Nowy Arbat to znak lat 60 i tzw. stylu miedzynarodowego, odcisniety w Moskwie. Nie jedyny, ale chyba najbardziej wyrazny. Najpierw wielki sukces, potem jakby entuzjazm opadl, pozniej to juz w ogole wszyscy uznali to za kleske. Czyli - porazka, zburzyc. Tyle tylko ze niezle sie trzyma, i nawet sprawia wrazenie ze dziala, tj. zawsze tam pelno ludzi, ulica zyje. A jak sie przejezdza ten odcinek z wiezowcami, to autentycznie robi wrazenie - zwlaszcza noca, kiedy widac, ze w tym rejonie nie oszczedza sie na elektrycznosci. Z tego co ostatnio widzialem - cos tam chyba remontuja fasady, wiec pewnie nadchodza ostatnie chwile, zeby zobaczyc to miejsce w stanie normalnym, a nie pomalowane na ladny, zolty kolor, ktory sie oczywiscie bedzie wszystkim podobal. Ekolodzy to robia szum jak im jakis gatunek ginie. Greenpiss, telewizja, przykuwanie sie lancuchami. Te rzeczy. A co maja robic architekci?
...cwiczyc panie, duuzo cwiczyc.
Troche sie uzewnetrznie: dla mnie to jest pewnego rodzaju kwintesencja Rosji, tej metropolitalnej: Piekny, klasyczny, silny gmach w ktorym nie wiadomo co sie dzieje. Do gmachu prowadzi przejscie dla pieszych, ale niezupelnie trafia tam gdzie trzeba. Wszedzie niby swobodny dostep, ale w glebi zawsze znadjdzie sie jakis ciec. No i ograniczenie predkosci ktorego nikt nawet nie mysli przestrzegac.
Moze to przekona gjertyhuf?
Ferrari kurde i Maserati. To nie tak - ze ich tu nie ma, wrecz przeciwnie - jest ich tu wiecej niz ustawa przewiduje (patrz duzo nizej). Tuning bolidow lokalnej produkcji jest - ze wzgledu na koszty - jeszcze powszechniejszy. Ta niebieska Tavria zostala zmyslnie stjuningowana poprzez doklejenie na klapie bagaznika znaczka "SL600".
Tu nie ma co zgadywac, co jest najpopularniejszym towarem. Oczywiscie ze najnowsze modele komorek, a jak mysleliscie??
Wiecie jak wyglada 7 pasow ruchu stojace w korku? Nie? Zapraszam, tutaj to jest spektakl wyswietlany codziennie. Nawet moze sie znudzic. Czlowiek jak sie nudzi, to rozne rzeczy wyprawia...
no, wlasnie a'propos tych zakladow przemyslowych w centrum - na kurde przeciw placu czerwonego, a juz zupelnie naprzeciw striptizera- hotelu Rassija (rozbiera sie) stoi sobie elektrownia. Mucha nie siada, jeszcze pol roku ladnie sie rozlatywala, i pobrzekiwala zardzewialymi elementami konstrukcji, kusila dyskretnie swa nieprzewidywalnoscia, lekkim chaosem, archaicznymi instalacjami i warstwami farby. Niestety, znalazl sie Zyczliwy i teraz ma juz elegancko uzupelnione oszklenia (plastikowe), zostala wyczyszczona ze wszystkich narosli typowych dla zakladu przemyslowego. Normalnie wyladniala. Brawo. Znowu komus sie udalo. Zapomnieli tylko pomalowac na ladny zolty kolor, ktory by sie wszystkim podobal.
Centrum Moskwy jest zapakowane najrozniejszymi zakladami przemyslowymi, instytutami badawczymi itp. Spotkac taki plot, taka brame zaopatrzona w budke wartownicza - nietrudno.
Highway to Hell? Highway form Hell? Kiedy jest sie w srodku CCCP, na - yhm- autostradzie - roznica miedzy 'to' i 'from' lekko sie zaciera
Tadz machal tez tu maja, jakby ktos mial watpliwosci. Przy tej okazji wyszlo, ze tubylcy sa jednak kapke niezdecydowani. Zbudowali sobie swiatynie na okazje odegnania Napoleona spod Moskwy. Budowali ja jakies 75lat. Postala sobie bodaj 20lat, po czym pewien Gruzin prawdopodobnie uznal, ze zaslania mu widok z Kremla. Wiec ja zburzyli. Byl ladny plan zeby na jej miejscu postawic Palac Sowietow - dosc spory budynek, zwienczony do kompletu 100m statua Lenina, ktoremu w nocy mialo swiecic z oczu. Bomba. Tylko chyba jakos z kasa nie bylo az tak dobrze jak sie Kremlowi wydawalo, wiec do lat 60-tych fundamenty pod Palac (skadinad pozostalosc swiatyni) staly nieuzywane, az znowu ktos wpadl na pomysl, ze przeciez to idealne miejsce na basen. I tak sobie ten basen dzialal az do polowy lat 90. Wtedy (komus) przyszlo do glowy, ze swiatynia w tym miejscu to ona jednak byla fajowa, i w sumie czemu by jej nie odbudowac. No, przynajmniej tempo mieli lepsze tym razem, bo poprzednio cirka czterech carow sie zmienilo w trakcie budowy, a tym razem tylko jeden prezydent RF. Brawo.
tak wyglada roznica miedzy czlowiekiem a Ruskiem (patrzac na raczej niskim poziomie)
Nie pytajcie dlaczego ktos obkleil caly mur tasma samoprzylepna. Okleili i juz.
A to zaklad produkujacy telewizory "Rubin". Nie wiem czy dalej je produkuja (caly czas z ta sama drewnopodobna obudowa).
Ostankino. Chwilowo nieczynne. Szkoda, bo robi wrażenie. Także jak jest nieczynne.

2006-10-12


Gas pipe art. Bardzo popularny tutaj kierunek sztuki.

Latajaca Lada Monty Pythona. Tylko Monty slabo przyparkowal i teraz go wywoza... Jest takie miejsce, z ktorego regularnie wywoza zle zaparkowane auta. Z wielogodzinnym uprzedzeniem w dodatku, bo kolejka ewakuatorow stoi sobie duzo wczesniej prze miejscem akcji i czeka na sygnal.
A ludzie i tak tam parkuja.

to jest taki przypadkowy dosc uklad asfaltu z ogrodzeniem budowy stacji metra "Dostojevskaja". Chcialbym zwrocic Szanownego Panstwa uwage na ten taki betonowy murek, takie jakby kasetony. To jest standartowy murek do tymczasowych i stalych ogrodzen w calej Rassiji. Kapuscinski w "Imperium" ma ciekawe przemyslenia na temat drutu kolczastego. Ten plotek moznaby podpiac pod podobny tryb rozumowania. Ja to widze tak: polowa mocy produkcyjnych w cccp idzie na produkcje drutu kolczastego, a druga polowa robi te prefabrykowane betonowe murki. A w miedzyczasie robia wszystko inne, dlatego jakosc jest taka jaka jest.

Prawie jak western. Sadowe kolco zmierzajace ku zachodzacemu sloncu. (znowu maj, znowu te megazachody slonca, cos niesamowitego)

o, no wlasnie kawalek stadionu olimpijskiego, rozpamietujecego swoja swietnosc sprzed cwiercwiecza.

Trolejbusy. Trzymajace sie na kolejnych warstwach faby pojazdy stanowia kregoslup naziemnej komunikaci stolicy cccp. Bucza silnikiem i dzwonia o asfalt uziemiajacymi lancuchami. Tu zlapane przy odpoczynku. W odroznieniu od normalnego kraju, gdzie miejska komunikacja ma zwykle jakies zajezdnie czy cos, tu trolejbusy sobie kimaja wprost na ulicach okalajacych baze naprawcza. Idziesz, idziesz - niby centrum miasta, a tu jakis zlot milosnikow kurde trolejbusow. Wszystkie jakby opuszczone, zapomniane, zaniedbane (to sie akurat rozumie samo przez sie). Bardzo tutejsze.

Czas konczyc z Hotelem Rossija. Troche sie dziwie, ze przed decyzja o rozpoczeciu rozbiorki nie wpadli na pomysl, zeby jeszcze szybko przemianowac hotel np na "Czeczenia" czy jakos podobnie.

Moskwa jest miastem podziemnym. To znaczy - moze nie calkowicie, ale przejscia podziemne pelnia liczne wazne role dla spoleczenstwa tego miasta. Po pierwsze - bez nich liczba ofiar (pieszych) ruchu drogowego bylaby znacznie wieksza. Po drugie - jakos trzeba sie przemieszczac do i miedzy stacjami metra. Po trzecie - stanowia swietne miejsce schronienia dla drobnego handlu - wszelkie kioski z jedzeniem, gazetami, mp-trojkami, podrobami perfum, skorzanymi ciuchami i zegarkami. I tak dalej. Straszny utylitaryzm, typowe tutaj wykorzystanie przestrzeni jednorodnej i nadanie jej wielowymiarowosci.
W sumie, to tak jak sprawa Stadionu Olimpijskiego. Zaprojektowany pod koniec lat 70' na olimpiade w 1980. Obiekt stricte sportowy. W polowie lat 90 ktos zauwazyl, ze sporo przestrzeni sie tam jednak marnuje w oczekiwaniu na wielkie emocje sportowe. I ten ktos zaczal wynajmowac przestrzenie pod trybunami dla widzow. I teraz glowna funkcja stadionu pozostaje niezmieniona (od swieta). Na codzien jest to ruchliwe centrum handlowe. Chaos tymczasowych scianek dzialowych, natarczywa ekspozycja, pelna prowizorka, wpisanie w kosmiczna przestrzen pod plytami widowni, zapyzialosc i krzyk o remont i porzadne zorganizowanie przestrzeni. Ciasnota, podziemnosc - w sumie - ciezka do sfotografowania w jakis lakoniczny, jednorazowy sposob. A z reportazem tam na miejscu jest maly klopot w postaci Bardzo Waznych i Obdarzonych Wladza Ochroniarzy. Kij im w oko, debile.

Order bohatera Zwiazku Radzieckiego, order Lenina, odznaka Przodownika Pracy, medal za Bycie Czujnym... prosze sobie wybrac - co tylko Panstwa interesuje. Jezeli aktualnie nie mamy czegos na skladzie, to sie napadnie na jakiegos obwieszonego baretkami staruszka. Klient (jego kasa) - nasz pan.

nie wiem czemu, ale w tym kraju wszysko jest jakies takie bure. nawet jak jest kolorowe, to ma sie wrazenie, ze przywalone warstewka brudu i kurzu.

mjetro. schody. ruchome. w bardzo nietypowej konfiguracji, bo z prawie bez czlowiekow.

2006-10-05


zarcie dla kosmonautow, szmacznego, pazausta. (tylko bitte lepiej niczego nie dotykac, bo to w muzeum tak lezy)

zolte na czerwonym...

Co to w ogole za glupi pomysl, zeby plac nazywac czerwonym? Mi sie to od razu kojarzy z pokladami okretow floty Nelsona. Tez byly czerwone.

Zeby nie bylo widac krwi.

zapraszamy na druga strone ulicy.
aha, masz tylko jedno zycie.

sufit na terminalach Szeremietiewa to jest cos co naprawde warto zobaczyc. no, co ja poradze, ze blogspot wiekszych fot nie pozwala wrzucic...? to jest taka kompozycja z chyba miliarda mosieznych cylindrow fi 25, wysokich na jakies 15cm. jak bede nastepnym razem, to przyzumuje, zeby bylo wiadomo osso chossi

Na ulicach nie ma kioskow "Ruch'u". Jest ruch. Co ciekawe - bazowy system komunikacji samochodowej zostal zaprojektowany w latach 30-tych. I dopiero teraz zaczyna sie przytykac.

a to jest wyjscie z metra "Marksistskaja". Dodam, ze wyjscie w niebylejakim momencie, a w jedynym momencie kiedy przy -38 na dworze chcialo mi sie wygrzebac oympusa XA z kieszeni i zrobic fotke, zanim mi lapa odpadnie z tego popapranego mrozu. Rzecz w tym, ze metro to taki wielgachny cieplogenerator o napedzie ludzkim. Wilgoc wyprodukowana przez dziesiatki tysiecy pasazerow wydobywa sie na zewnatrz - w suche, mrozne powietrze jako ogromne kleby pary. Ogggromne, mowie! Cos niesamowitego, zwlaszcza, ze mroz = wyzowa, sloneczna pogoda. Tyle tylko, ze naprawde kurde zimno jest.

...taaaa w ogole gwiazdek, sierpow i mlotow i glowek lenina jest w cececepie tyle, ze ich likwidacja jest z gory skazana na porazeke, chyba, ze zastosowac srodki pokroju bomby A. a wiele obiektow pozbawionych tych detali wygladaloby lyso i cierpialoby na dotkliwy brak kontekstu. z drugiej strony ilosc tej symboliki jest gdzieniegdzie taka, jakby architekci dostawali nowego moskwicza za przekorczenie wskaznika 1000 motywow sierpa i mlota na 100m2 budynku.

Suzdal - miasteczko w 100% zabytkowe, 160km na wschod od moskwy. Zaaaaaaaraz, wroc - powiedzialem: w 100%? No, nie - jest siedziba wladz miasta ktora mocno siedzi w latach 70tych XXw. I oczywiscie przed tym urzedowym czyms stoi nieodlaczny pomnik Wlodka Ilicza. W koncu jak jest napisane w instrukcji? "Minimum adin na gorod, poniatna tawariszczi?"

biorac pod uwage powaznie ekshibicjonistyczny stan gostinicy Rassija (po prostu sie ja rozbiera), widze spore szanse, ze pan z fotografii dotrwa do konca robot rozbiorkowych przy tym klocku

2006-10-03


Pan Biznesmen Na Olimpiku (sory za te odlamki w prawym gornym rogu, ale wszelkie kadrowanie zabija ta fote)

Teatr Krasnoj Armii, suwnica na budowie stancji mjetra i pan z panem wyprowadzajacy dziecko na spacer. Priejkrasna rodzinna scenka.