2005-11-12

POGODA
a tu wczoraj probowalo sie przez chmury przebijac slonko.
wlasciwe sluzby wybryk zauwazyly i natychmiast zareagowaly.
nop, dzisiaj rano juz było spowrotem poprawnie równomiernie szaro (RGB 128, 128, 128).
Slonce pewnie siedzi na Łubiance i sie gęsto tłumaczy. (pewnie wróci gdzies w maju, z lekko obitym ryjem)

aha - nie marzne, szalik w ograniczonym uzyciu bo lepiej byc rozpietym
z szalikiem, niz zapietym bez (no, chyba ze wieje wiatr), kalesony na
razie bezrobotne - jest caly czas miedzy 0 a +5stopni (czyli
grypolandia idealna...). Wiekszosc czasu spedzam w biurze, przejazdy
samochodem, w domu jest cieplo.
W metrze tez jest cieplo i w zasadzie tylko plac czerwony
mogl mnie wywiac w niedziele, ale nie skorzystal z okazji :)

Wczoraj chlopaki opowiadali mi o tym jak w moskwie wyglada zima.
Wyglada to tak
Najpierw w grudniu i troche na poczatku stycznia leci snieg.
Długo.
Potem jest po prostu zimno, wiec snieg sobie lezy.
I stopniowo traci szlachetny bialy kolor.
Mniej-wiecej jeszcze do poczatku maja potrafia stac na ulicach takie wielkie czarne kupy sniegu.
Ze sniegiem sie oczywiscie walczy.
Sa ekipy ktore zgarniaja to biale talatajstwo, pakuja na ciezarowki, a ciezarowki wywoza ladunek za miasto, do spalenia.
Podejrzewam, ze przez zime sie nie nudza.

Brak komentarzy: